Coraz większa liczba konsumentów przykłada olbrzymią wagę do tego, co spożywa i z czego składa się produkt, który kupują w sklepie. Jeśli jesteśmy producentem, to doskonale zdajemy sobie sprawę ze składników, które znalazły się w naszym finalnym produkcie. Kiedy importujemy żywność, warto ją przed wprowadzeniem do obiegu handlowego przebadać.
Spis treści
Jak badana jest sklepowa żywność?
Aby zbadać importowane produkty żywnościowe, należy skorzystać z jednego z setek laboratoriów znajdujących się w Polsce. Tam wykonamy badania, które pozwolą nam zidentyfikować zagrożenia gwarancji żywności oraz jakości pod kątem parametrów np. mikrobiologicznych, organoleptycznych i fizykochemicznych.
Jakie badania wykonuje się najczęściej?
Jednym z najczęściej wykonywanych są badania fizykochemiczne. To one pozwalają nam uzyskać wiedzę dotyczącą właściwego składu produktu. Dzięki nim możemy oznaczyć obecność mikro- i makroelementów, witamin oraz ewentualnych zanieczyszczeń. Dowiemy się także czy w żywności znalazły się jakieś substancje dodatkowe.
Musimy bowiem pamiętać na każdym etapie dystrybucji produktu, że polityka Unii Europejskiej zapobiega dostarczaniu na rynek produktów, których skład nie spełnia standardów jakościowych. Wprowadzenie ich do obrotu może nie tylko narazić firmę na straty finansowe w zakresie kar, jakie nałoży na nas odpowiednia instytucja finansowa, ale przede wszystkim nadszarpnąć wizerunkiem firmy i sprawić, że każdy kolejny wprowadzany przez nas do obrotu produkt będzie przez klientów traktowany podejrzanie.
Niebezpieczne substancje w żywności
Wprowadzany do obrotu handlowego produkt, jeśli jest odzwierzęcy, nie powinien też zawierać związków, które na etapie hodowli są wykorzystywane przy leczeniu chorób zwierząt. Zagrożeniem dla zdrowia osób spożywających tego typu produkty są substancje,które znajdują się w podrobach. W przypadku produktów pochodzenia roślinnego należy też wykonać badanie, które wskaże nam czy w produkcie finalnym nie pozostały resztki pestycydów, które są powszechnie wykorzystywane w gospodarce, celem zwiększenia upraw.
Obecność resztek pestycydów w finalnym produkcie jest niepożądana z powodu udokumentowanego negatywnego działania, dowodzę, że możliwe są działania takie jak zabiegi teratogenne czy mutacje. Ostatecznie musimy wykazać, że produkty żywnościowe nie są „magazynem” dla substancji, które przeniknęły do nich z otaczającego je i zanieczyszczonego środowiska. Na tego typu zatrucia ze środowiska najczęściej podatne są rośliny oraz produkty pochodzenia roślinnego.
Artykuł został przygotowany we współpracy z metrohm.com |